Nic dobrego studio - powstało zupełnie bez ostrzeżenia gdy nagle okazało się, że wzbiera w nas potrzeba robienia czegoś przyjemnego i ładnego a przy okazji mamy wielką frajdę ze wspólnej pracy. Zainspirowane ideą DIY stworzyłyśmy studio o przewrotnej nazwie Nic dobrego. Szukałyśmy nazwy, która odda nasze nastawienie - chcemy się bawić, nie zawsze konwencjojnalnie, chcemy wymyślać coś nowego a to zazwyczaj wiąże się z odrobiną rozrabiactwa :)
Lila
- miała zostać psychologiem w wolnym czasie robiącym zdjęcia a stało
się odwrotnie, to aparat stał się jej narzędziem pracy. Trochę żeby się z
nim na nowo zaprzyjaźnić a trochę aby móc bezkarnie nabałaganić
rozsypując brokat czy konfetti pokochała pomysł założenia bloga. Jej
filozofia estetyczna to minimalizm ze skłonnością do kiczu. Uwielbia
kropki, kolor miętowy i złote krasnale :)
Marta - w pracy zajmuje się głównie pisaniem, więc w wolnych chwilach dużo
chętniej czyta. Piecze, głównie ciasta, choć nie przepada za słodyczami i
obsesyjnie unika rodzynek. Lubi jasne kolory, słońce, szum morza i
poranną ciszę, a najlepiej wszystko na raz. Blog wydał się wspaniałą
okazją, by piec więcej i mieć wymówkę dla częstych pikników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz